Żeglarz na stadionie czyli sport na sucho: EURO 2012

Podobno w czasie Euro każdy jest kibicem. Chociaż sport ten nie ma elementów mokrych (no, chyba, że właśnie leje), to mając  bilety nie mogłem nie wziąć udziału w takim wydarzeniu jakim była Ceremonia Otwarcia Euro 2012 i mecz Polska – Grecja. Pomiędzy treningami na Zegrzu, prosto z Nieporętu trafiłem na Stadion Narodowy. Wyposażony w koszulkę reprezentacji, obowiązkowy szaliczek i flagę, tę samą, którą zawsze zabieram na regaty (była ona już ze mną w Malezji, Nowej Zelandii i na wielu imprezach w Europie) zasiadłem na trybunach. Ogrom wydarzenia, ilość kibiców (ponad 50 tys.), sam wypełniony po brzegi biało-czerwonymi kibicami stadion zrobił na mnie duże wrażenie.

 

Przed meczem Polska - Grecja

 

Polska - Grecja

Wejście na Stadion i znalezienie sektora i miejsca w gęstym tłumie przebiegło sprawnie. Docierając na Narodowy przejeżdżałem też przez Strefę Kibica pod Pałacem Kultury – całe centrum miasta wypełnione było ludźmi, ruch na moście został wstrzymany, a wszyscy zgodnie wędrowali w stronę biało-czerwonego olbrzyma. Atmosfera była radosna. Nie widziałem kiboli, za to dużo dzieciaków i całych rodzin. Warszawa była zgodna i biało-czerwona. Podobnie było na trybunach, gdzie panowała niesamowita, gorąca atmosfera. To był prawdziwy football.

Makijaż jednego z kibiców - chwilę to trwało ;)

 

Ceremonia otwarcia z elementami muzyki Chopina i techno, tańcami, dmuchanymi stadionami i ciekawą choreografią z ogromnym fortepianem na niebieskim tle (murawa została przykryta, tak, aby nie uległa zniszczeniu) trwała kilkanaście minut.

 

Przygotowania do Ceremonii Otwarcia

 

Ceremonia Otwarcia Euro 2012

 

Stadiony i fortepian

 

Dzieje się

Na siedzeniach znaleźliśmy duże kolorowe kartony – w odpowiednim momencie każdy podniósł swój do góry i w ten sposób na trybunach powstały flagi wszystkich Państw biorących udział w turnieju. Niezły ubaw mieliśmy wykonując też kilkakrotnie meksykańską falę – jak na 50 tys. osób wyszło nam to niezwykle zgodnie i sprawnie : )

 

Podnosimy....

 

I mamy flagi :)

 

Uśmiałem się trochę patrząc na to, jak podczas momentu oficjalnego otwarcia prowadzono fotoreporterów. Owinięci sznurem zostali przesunięci blisko reprezentacji przez służby porządkowe jak stadko. Czyżby to był jedyny sposób na to, by nie rozbiegli się bez ładu?

 

Stadko fotoreporterów prowadzone w sznurach

 

Hymn Polski – tym razem zaśpiewany przez chór i wszystkich obecnych na stadionie był podniosłym momentem dla wszystkich. Także Grecy mieli swój moment, obie drużyny powitano owacjami.

 

Hymny Polski i Grecji

 

Tak zabrzmiał Hymn Polski wykonany przez ponad 50 tys. osób:

YouTube Preview Image

 

Przedstawiono zawodników obu drużyn  – prowadzący wymawiał imię, a tłum skandował nazwisko zawodnika. A potem rozpoczęła się gra. Pierwsza połowa – doskonała – moment zdobycia gola przez Lewandowskiego spowodował euforię na trybunach, dla tego momentu warto było przyjść na ten mecz… Doping trwał do końca. Gorąco się  zrobiło podczas akcji czerwonej kartki dla Szczęsnego i obronie karnego przez Tytonia. Gol dla Grecji nie ostudził jednak zapału na trybunach – śpiewy, brawa i zaśpiewanie ponownie hymnu w ostatnich minutach meczu pokazał, że Polacy potrafią być wiernymi kibicami. Greckich kibiców nie było wielu, ale także oni dzielnie dopingowali swojej drużynie. Niebieskie plamki pośród biało-czerwonego oceanu – było nawet słychać  :)

 

Zaczyna się mecz

 

Goooool!!

 

Po golu Lewandowskiego stadion oszalał!

 

Stadion pełen kibiców robi wrażenie

 

Doping trwał przez cały mecz

 

Stadion Narodowy wypełniony po brzegi

 

Po meczu wyjście ze Stadionu poszło też bez problemów. Ruch komunikacji miejskiej na moście został wstrzymany i rzeka kibiców popłynęła w stronę centrum ogromnym tłumem w zachodzącym słońcu. Obyło się bez awantur i zadym, atmosfera była pogodna, choć na pewno wielu żałowało „tylko” remisu i straconej szansy na wygraną. Ja to wydarzenie zaliczam do niezwykle ciekawych doświadczeń sportowych.

 

Sprawne wyjście po meczu

 

A następnego dnia rano już żeglowałem znowu po Zegrzu podczas regat treningowych przed eliminacjami do OOM.. Mimo wszystko – wolę mokre sporty ;)

….Zwłaszcza po drugiej odsłonie kilka dni później… mecz Polska – Rosja był niezwykły pod względem sportowym. Ale to, co działo się wokół niego.. Ale miałem o sporcie przecież pisać.. więc kończę.

A najbliższy mecz Polska – Czechy obejrzę już w Wodnym Klubie Kibica w Porcie Jachtowym Nieporęt – blisko wody :)

Dodaj komentarz