To już rok na Sails.pl – VI Memoriał Kpt. Jacka Pawluka

To już rok :)   Dokładnie w maju zeszłego roku podczas V Memoriału Kpt. Jacka Pawluka otrzymałem profi blog żeglarski na SAILS.PL. Przez ten rok tyle się działo.. A po roku, w ostatni weekend,  znowu wziąłem udział w tych jedynych w swoim rodzaju regatach organizowanych ku pamięci Kapitana przez Jego syna Kubę, Rodzinę i Przyjaciół.

 

To już rok na Sails.pl

 

VI Memoriał w tym roku odbył się w STRANDZIE. Na Twisterach 780 startowało około 150 osób. Tym razem warunki były ciężkie, tak jak i na innych akwenach w Polsce w ten weekend… Wiało mocno, pierwszego dnia wyścigi zaczęły się rozsądnie, po 16.00. Wcześniej mrożone żaby poziomo leciały z nieba ;) Z portu wychodziliśmy z przykazem refów i kapoków, później wyszła nawet podwójna tęcza. Ogniście było na wodzie – trzaskały fały, leciały wanty, gięły się pantografy, siadały silniki  i żagle też nie całe wszystkie… ;) Pecha technicznego miały także załogi z zeszłorocznego pudła.. Nasz  np. dzielny okręt dostał bolesny strzał z lewego halsu tuż przed startem.. Ale, że, nie o wynik w tej imprezie akurat chodzi, nie było protestów :) .

Co roku ktoś inny zabiera pod opiekę Przechodni Portret Kapitana pt. „Jacek – bożyszcze nastolatek”. Tym razem trafił on w godne ręce Karola Milewskiego. A dla pechowców i leniwców zadośćuczynieniem była niesamowita atmosfera – uwielbiam wieczór z ciastami Babci Pawlukowej, wspominki, ognisko, gorącą atmosferę na kei, gdzie wszystkie załogi omawiają wydarzenia na wodzie.. Stranda jest bardzo przyjazna, w nocne temperatury bliskie zeru można się tam ogrzać w fajnych domkach przy ciepłym kominku..

 

VI Memoriał 2012

VI Memoriał 2012 - wokół Portretu

 

Flota

 

Poranne niespodzianki

 

Odprawa

 

Puszczą? Nie puszczą?

 

Wreszcie na wodę..

 

Wychodzimy

 

Na refach

 

Na kei po wyścigach gorąco

 

Nasza ekipa

 

Przy kei

 

Spotkanie z Adminem :)

 

A apogeum radochy mamy podczas zakończenia. Trwa ono długo – obok przekazania Portretu wszystkie załogi od licznych Sponsorów otrzymują śmieszne prezenty, cenne lub specjalne nagrody (w tym roku wszystko przebił np. TRZE-PACK), jest też losowanie wielu nagród i oczywiście okolicznościowy wiersz p. Olafa. No i tzw. słynne „blachy” – eleganckie statuetki z kwasoodpornej stali, które przypadają co roku nie tylko zdobywcom pierwszych trzech miejsc, ale także tym z V, X i XV miejsca. Co  roku do ostatniej chwili nie wiadomo, czy się uda ;) W kolekcji naszej  załogi mamy już taki za V, za III, a w tym roku zapolowaliśmy bez napięcia..o trzecie już trofeum – tym razem za X miejsce ;)

 

Zakończenie

 

Blachy czyli trofea

 

i tym razem ;)

 

I kolejny Memoriał za nami...

 

Wszyscy uczestnicy VI Memoriału :)

 

Podczas losowania też było emocjonująco, obok odzieży Henri Lloyda, prenumeraty Jachtingu – trafił mi się… KEKSIK Babci!!! ..który oczywiście nie dojechał cały do domu.. nie wytrzymałem …:)   No i najważniejsze.. nasz początkujący marynarz Kokos się nie utopił.. a było blisko! ;)

 

Keks nie doczekał...:)

 

A Kokos nie utonął :)

 

 

 

 

Skomentuj

Komentarze

  1. memorial

    „Keks nie doczekał” :D
    Dzięki Max za super relację! Do zobaczenia za rok!

Dodaj komentarz