Puchar PZŻ 2013 w klasie Laser 4.7 zdobyty!
W dniach 31.05-02.06.2013 r. w Pucku odbyła się druga część regat o Puchar Polskiego Związku Żeglarskiego. W ośmiu wyścigach z 1 odrzutką zrealizowałem swój cel i marzenie – zdobyłem Puchar PZŻ w klasie Laser 4.7. A jako, że była to jednocześnie ostatnia eliminacja, zakwalifikowałem się także z drugiej pozycji na Mistrzostwa Świata i Europy na węgierskim Balatonie.
Na Zatoce było tłoczno, w sumie ponad dwustu siedemdziesięciu zawodników w ośmiu klasach rywalizowało przez trzy dni na wodach Pucyfiku. Żeglowaliśmy na Laserach 4.7, 29erach, 420, OKD, Europach, L’equipach i Cadetach. Najbardziej liczną z klas był Laser 4.7, w której rywalizowało ponad 30. dziewcząt, a nas, chłopaków, było równo sześćdziesięciu.
W tych dniach spotkałem w Pucku całą naszą ekipę z Mistrzostw Świata OPP w Nowej Zelandii z 2011 roku, która żegluje już na różnych starszych klasach… Ewa, Martyna, Mikołaj, ja.. wszyscy spotkaliśmy się na zakończeniu tych regat odbierając puchary w różnych klasach.. Dajemy radę
Pogoda była zmienna. Większość wyścigów odbyło się przy dość słabym wietrze, zaledwie w kilku można było popracować na fali. Ostatni prawie bezwietrzny dzień był mocno loteryjny, dwa wyścigi przyniosły spore przetasowania w stawce. Tu zaprocentowała praca z poprzednich dni, wygrane wyścigi pierwszego dnia, wysokie miejsca z drugiego.. czyli mocny zapas rezerwy punktów pozwolił mi na utrzymanie pozycji lidera. Radość z wygranej tym bardziej, że w tych regatach można było zmierzyć się z całą polską stawką w naszej klasie.
Wyniki klasy Laser 4,7 chłopców:
http://moksir.puck.pl/UserFiles/las47m_3.htm
a link do pełnych wyników II części Pucharu PZŻ poniżej:
http://moksir.puck.pl/PL/wyniki.html
Przygody z rzeką, czyli Święto Wisły i dobrzyński rekonesans.
Sezon regat w pełni, co tydzień odbywają się zawody, odwiedzamy różne akweny. Ale nie tylko. Kilka tygodni temu podczas Święta Wisły w Warszawie miałem przyjemność wystąpić w roli… propagatora żeglarstwa. Podczas, gdy na rzece prezentowały się wszelkie możliwe jednostki pływające, ze sceny opowiadałem o tym, co dzieje się na wodzie, jak przebiegają i na czym polegają regaty.
Na tym ciekawym przeżyciu przygoda z Wisłą się nie skończyła. Tydzień przed Pucharem PZŻ byliśmy na gościnnej Ziemi Dobrzyńskiej. Rozpoznanie w eliminacjach do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży można uznać za udane . Rekonesans na akwenie Zalewu Włocławskiego na Wiśle przyniósł mi nie tylko kwalifikację do OOM 2013, ale także zostawił niesamowite wspomnienia.. malowniczej panoramy rzeki…i dobrzyńskiej kuchni p. Irenki… Teraz jednak czas pomyśleć o węgierskim gulaszu z ostrą papryką