Wind Boys czyli LASER 4.7 w Palamós

Na wodzie, fot. Henryk Płoski

 

Stało się ;) Zmieniłem klasę i rozpocząłem nowy sezon. Po krótkiej przerwie, po Mistrzostwach Świata na OPP w styczniu, teraz, na początku marca, rozpocząłem przygotowania na wodzie do nowego sezonu  – już na Laserze 4.7.

Na zgrupowaniu w wiosennym Palamós naszego klubu UKS FIR Warszawa wzięło też udział wielu zawodników Optimista trenujących z Trenerem Jurkiem, byli też Finniści. Na miejsce dolecieliśmy przez Barcelonę. W grupie Laser 4.7 było nas sześcioro: Janek, Lesti , Kowal, Alek, ja i Zosia, która dołączyła do nas po kilku dniach. Uczył naszą grupę nowego „fachu” super Trener Henryk Płoski. Jeśli dodam, że był wiatr, słońce, a dodatkowo życie osładzała nam pysznymi obiadkami Pani Sylwia? Czy trzeba czegoś więcej?

Zgrupowanie było rewelacyjne. Pracowaliśmy na brzegu (rozruchy, bieganie) i na wodzie. Pierwsze wrażenia z pływania na Laserze? Kiedyś już zrobiłem pierwsze próby na tej klasie, ba, nawet startowałem w regatach.. Ale dopiero teraz poczułem, co znaczy pływanie na „niemydelniczce” Jest moc, jest szybkość, jest fun! Dużo jeszcze pracy i nauki przede mną, ale czuję, że pływanie na tej łódce to jest to!

Zgrupowanie trwało tydzień. Warunki wietrzne przez cały czas były doskonałe, optymalnie wykorzystaliśmy czas na trening. Tylko jednego dnia nie mogliśmy pływać z powodu siły wiatru przekraczającej 40 węzłów. Był czas na odwiedzenie starych kątów dobrze znanego Palamós, pójście na plażę, zrobienie zdjęć i naukę. Jeden z wieczorów spędziłem nietypowo: wypełniając tajną misję  – spotkanie z nowymi przyjaciółmi z Katalonii…
Pierwsze doświadczenia za mną. Kolejne już wkrótce – na Wielkanoc wracamy do  Palamós. W międzyczasie  praca na sucho – treningi na AWFie, rower, bieganie.. no i szkolne sprawy – egzamin gimnazjalny. To jest pracowita wiosna ;)

Poniżej kilka wspomnień z Palamós:

 

Zaprawa

 

Działamy!

 

Na wodzie, fot. Henryk Płoski

 

Pracujemy ;) fot. Henryk Płoski

 

Powyżej 40 węzłów - day off

 

Trening, fot. Henryk Płoski

 

Nasz Trener Henio

 

Wybrzeże Costa Brava

 

Uroki Palamós

 

Prawie jak Titanic ;) fot. Janek

 

Wiatr dopisywał podczas całego pobytu

 

Lubię to miejsce...

 

... i całą Katalonię

 

Wind Boys ;) fot. Alek

 

Wybrzeże

 

Nasza grupa fot. Jerzy Jodłowski

 

Czas wolny - też miło..

 

Samotna agawa

 

Nawet czesać się nie trzeba na takim wietrze ;) fot. Alek

 

 

Dodaj komentarz